Kolejna wygrana walka w Tajlandii!
Mój przeciwnik nazywał sie Sod Pornchaichumpon. Walkę spokojnie mogę podsumować jako jedną z cięższych jakie stoczyłem do tej pory. Taj bardzo sprawnie i dynamicznie władał łokciami, uniemożliwiał mi tym samym wejścia w klincz i boks. Musiałem naprawdę sie pilnować, a i tak mam rozciętą głowę. Walka miała wysokie tempo.Obawiałem się o werdykt ponieważ w 3 rundzie miała miejsce dziwna sytuacja. Po akcji prawy prostym, prawe kolano – Taj upadł znokautowany. Cios wszedł czysto na szczękę ale sędziowie i narożnik uznali że uderzyłem poniżej pasa. Zawodnik zszedł z ringu i dostał 5-8min odpoczynku. Wydaje mi się, że poszły na niego jakieś zakłady, dlatego dali mu odpocząć. Po wznowieniu walki starałem się nie dać mu sie rozwinąć. Wygrałem jednogłośnie na punkty.
![]() |
![]() |
Po walce promotor Nong powiedział mi, że to bardzo dobry zawodnik (top ten in Bangkok). Jestem zadowolony z kolejnego zwycięstwa na obcym gruncie a walka (ta i poprzednia z 13 lutego) będzie niedługo dostepna na youtube”